Kiedy niedawno wróciliśmy po wakacjach do kraju, z wielką czułością spoglądaliśmy na nasze rodzime markety, sklepy, pobliskie warzywniaki i bazary ze świeżutkimi warzywami i owocami. Patrz! – krzyczałam. Truskawki po 3 złote! O matko! Jeszcze są szparagi! Kupujemy! Ogórki, pomidory, bakłażany, cukinie. Kiedy kupowaliśmy zagraniczne czereśnie po całe 30 złotych za kilo naprawdę doceniłam teraz krajowe truskawki. Kiedy wiele lat temu wyjeżdżałam za granicę, z lubością i zazdrością patrzyłam na zagraniczne sklepowe półki ze słodkościami, czekoladami i innymi przysmakami. Kiedy wiele lat temu wjeżdżaliśmy do Polski, tuż po przejechaniu kilkuset kilometrów po równiutkiej autostradzie, kilka kilometrów dalej, tuż po wjeździe po prostu zgubiliśmy drogę. W tej chwili wszystko całkiem się wyrównało. Sklepowe półki, aż uginają się pod ciężarem towarów i naprawdę, aż żal nie kupić czegokolwiek. Autostrad (tych które są), też nie możemy się wstydzić. Gdyby jeszcze na lokalnych drogach zlikwidowano radary…Bo tylko u nas w tak głupi sposób wyciągane są pieniądze z kieszeni podatnika. Aż dziwne, że nie można się temu przeciwstawić… Ale dziś nie o tym.

Dziś pyszne i orzeźwiające truskawkowe gazpacho z czarnym pieprzem. Dla kontrastu podane z pokruszonymi słodkimi bezami.

 

(przepis inspirowany z książki Imprezowe bufety – 1001 przepisów, Wyd. Olesiejuk)

Przygotowanie jest bardzo proste. Koktail jest bardzo orzeźwiający. Pieprz znakomicie podkreśla smak truskawek. To całkiem inna propozycja, niż tradycyjny truskawkowy koktail na bazie kefiru czy mleka. To propozycja bardziej wytrawna, świetna na zaostrzenie apetytu.

Porcja dla dwóch osób:
– ok. 4 szklanek  truskawek,
– 3/4 szklanki soku pomarańczowego,
– łyżka cukru pudru,
– płaska łyżeczka świeżo zmielonego czarnego pieprzu,
– garść świeżej mięty.
– garść pokruszonych bezów.

Przygotowanie:
Truskawki zmiksować razem z pudrem, miętą i sokiem pomarańczowym. Dodać pieprz i wymieszać. Przelać do pucharków i udekorować pokruszonymi bezami i listkami świeżej mięty.

 

Smacznego!