Kiedyś pęczak traktowany był przez zapalonych wędkarzy jako najlepsza przynęta. Tak go zapamiętałam. Długo nie jadłam pęczaku, aż do ubiegłego roku, kiedy wszyscy dostali bzika na punkcie wszelkiego rodzaju kasz. W tej chwili to jedno z moich ulubionych dań.
Kasza pęczak z pieczarkami, boczkiem, porem i dynią.
Składniki na 4 osoby:
– 1,5 szklanki suchego pęczaku,
– litr bulionu warzywnego,
– kilka łyżek oleju,
– średni por (tylko białe części),
– 10 pieczarek,
– 100 g boczku,
– 1, 5 szklanki mrożonej dyni (lub świeżej jeśli sezon),
– 1 łyżka masła,
– płaska łyżeczka tymianku,
– sól i pieprz do smaku,
– kawałek twardego sera do starcia (parmezan, stary olęder)
Przygotowanie:
Pieczarki pokroić w plasterki i podsmażyć na łyżce oleju na patelni kilka minut do miękkości. Posolić i popieprzyć. Odłożyć do miseczki obok. Na tej samej patelni z kilkoma łyżkami oliwy podsmażyć do miękkości dobrze umytego i pokrojonego w piórka pora. Lekko posolić i odłożyć na bok. Tak samo zrobić z dynią. Gdy zmięknie odłożyć na bok. Posolić i odłożyć na bok. Na tej samej patelni podsmażyć do wytopienia pokrojony w kostkę boczek.
Przygotować litr gorącego bulionu i chochelkę.
Kaszę pęczak wsypać na patelnię z łyżką oliwy. Chwilkę przemieszać. Zalać chochelką bulionu i chwilę mieszać. Gdy kasza będzie wchłaniała bulion to należy sukcesywnie dolewać bulionu. Cała operacja trwa około 25 minut. Pod koniec, gdy pęczak zmięknie ale będzie jeszcze al-dente dodać pieczarki, por i boczek. Chwilę mieszać do ogrzania się wszystkich składników. Na sam koniec dodać dynię i sporą łyżkę masła. Przemieszać. Posypać startym, twardym serem.

Smacznego!