Coq au vin to właściwie po francusku kogut w winie, ale o koguta dziś trudno. Francuscy rolnicy mieli go pod dostatkiem, jednak w obliczu tego co dziśdostępne, możemy z niego zrezygnować wybierając kurczaka, najchętniej zagrodowego, ale możecie też, tak jak zrobiłam to ja, wykorzystać gotowe części kurczaka, czyli nóżki i pałki. Wierzcie mi, są wystarczające, żeby zrobićprzyzwoitego kurczaka w winie. Coq au vine jest niezwykle smaczny i prosty w przygotowaniu. Jeśli chcecie zaskoczyć gości innym niż dotychczas, wykwintnym daniem, koniecznie przygotujcie tego kurczaka. To danie jednogarnkowe, więc poza przygotowaniem składników i ich pokrojeniem nie jest wcale pracochłonne, choć przygotowanie tego dania wymaga odpowiedniego czasu.

Wszystkie przepisy podają do przygotowania dwie butelki wina. Dwa razy robiłam kurczaka z dwiema butelkami wina i czas na przygotowanie takiego kurczaka wydłużył się dwukrotnie. Ilość sosu, która powstała i czas na jego odparowanie była wręcz niemiłosiernie długa. Teraz używam jednej butelki i jest to ilość całkowicie wystarczająca.

Niezwykle ważne jest macerowanie kurczaka w winnej marynacie przynajmniej 6 godzin, a najlepiej przez całą noc. Mięso kruszeje, nabiera winnego aromatu i smakuje zupełnie inaczej niż takie, które marynuje się np. przez godzinę.

Nie jest to najbardziej fotogeniczne danie świata, ale wierzcie mi, gdybyście poczuli ten winny aromatyczny zapach dobiegający z piekarnika wszelkie fotogeniczne niuanse poszłyby w odstawkę.

 

 

Przygotowanie:
Przygotuj duży garnek żaroodporny z pokrywką. Marchewki obierz i pokrój w plastry. Cebulę pokrój w półplasterki. Czosnek pokrój w drobne plasterki. Nać pietruszki posiekaj niezbyt drobno. Z pałek kurczaka i nóżek wykrój najtłustsze kawałki skóry (jeśli takie są). Włóż do garnka. Dodaj marchewkę, cebulę, czosnek, 3 łyżeczki tymianku, liście laurowe, nać pietruszki. Zalej całym winem. Przemieszaj. Zamknij garnek szczelnie pokrywką i włóż do lodówki przynajmniej na 6 godzin.

Po upływie tego czasu przygotuj patelnię. Kurczaka wyłóż z marynaty i osusz ręcznikiem papierowym. Na patelni rozgrzej masło i olej. Kawałki kurczaka posól z każdej strony i smaż kilka minut na rozgrzanej patelni. Po obsmażeniu odłóż go na bok. Na patelnię wyłóż odcedzone z marynaty warzywa. Marynatę pozostaw. Przesmaż kilka minut warzywa. Dodaj koncentrat pomidorowy i wymieszaj. Do żaroodpornego naczynia włóż kawałki kurczaka na przemian z warzywami. Zalej pozostałą marynatą.

Piekarnik nagrzej do 200 stopni. Włóż garnek z kurczakiem przykryty pokrywką. Pozostaw na godzinę, a później zmniejsz temperaturę do 180 stopni i pozostaw jeszcze na godzinę. Po tym czasie wyciągnij naczynie z piekarnika. Jeśli sosu jest bardzo dużo wyciągnij kurczaka łyżką cedzakową i odłóż na bok na inny talerz. Jeśli robisz danie w żeliwnym garnku postaw je na gazie. Jeśli w naczyniu żaroodpornym szklanym, przelej zawartość na dużą patelnię lub do sporego rondla. Odparuj sos przez 20-30 minut na wolnym gazie od czasu do czasu mieszając. Musi delikatnie zgęstnieć. Dodaj również w trakcie pozostałe dwie łyżeczki tymianku.

W czasie kiedy sos odparowuje na osobnej patelni podsmaż pokrojony w plastry boczek. Dodaj do sosu. Niech smaki się połączą. Na tej samej patelni przesmaż kilka minut przekrojone na ćwiartki pieczarki. Również dodaj do sosu. Na sos wsyp delikatnie dwie łyżki mąki. Szybko przemieszaj. Jeszcze chwilę pozwól sosowi pobulgotać. Zdejmij z gazu. Popróbuj, czy jest odpowiednio słony, a smaki są wyważone. Dopraw do smaku solą i odpowiednią ilością cukru. Włóż do sosu kawałki kurczaka.

Podawaj na stół z bagietką (lub w moim przypadku z odparowanymi kawałkami knedla).
Maczane w sosie kawałki bagietki lub knedla to najlepsze z tego wszystkiego!

 

 

Smacznego!